[Damleg] Reconciliation (SasukexSakura)
Sakura próbuje namówić Sasuke, by poszedł z nią na festyn, jednakże ten dobitnie jej odmawia doprowadzając ją tym do płaczu. Sasuke, żałując niemiłych słów, stara się to odkręcić.
Reconciliation |
Akuku, tutaj SasuSaku. Ciekawe, jak dużo chętnych znajdzie się na takową pozycję :)
Nie powinnam pisać czegoś, co ujmuje temu doujinshi, ale powiedzmy sobie szczerze, takiej kupki jeszcze tu nie wstawiałam. I nie dlatego, że to SasuSaku, historyjka po prostu jest naiwna, głupiutka i krótka :D
Przynajmniej kreska jest miła, poza tym każdy ceniący się fan Damleg (autorka słynnego Konoha High School) powinien się z tym zapoznać, chociażby po to, by dodać to do swej mentalnej kolekcji SasuSaku.
Wstawiłaś to... Ty naprawdę to wstawiłaś!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz to na oczy widzę i także pierwszy raz to czytać będę. Ciekawe co planujesz następne... :D
Gdy byłam jeszcze młoda i nie świadoma uroków pairingu SasuNaru oraz ile radości daje widok Naruto jako uke, lubiłam SasuSaku.
OdpowiedzUsuńCo do doujina, przeciętny. Sasuke coś za dużo gada a raczej za dużo mówi o miłości itp. moim zdaniem.
Mina Naruto mi się nie podoba przy rozmowie z Hinatą.
Do Sakury nic nie mam ani w doujinie ani ogólnie, więc nie czuję jakiś zgrzytów. Miła miniaturka, że tak powiem.:)
A wyobrażasz sobie Sasuke zakochanego w Sakurze, a przy tym będącego nadal sobą? Niewykonalne! xD Oczywiście, że autorka musiała mu nieco charakter zmienić... Zawsze to wyjdzie na gorsze, ale cóż.. xD
UsuńDj faktycznie naiwniutkie i głupiutkie, ale dla kreski Damleg jestem w stanie to znieść :)
OdpowiedzUsuńPróbuję sobie wyobrazić Sasuke z takim dziewiczym rumieńcem w mandze o_O. Mam nadzieje że do tego nigdy nie dojdzie...
Dziękuję i życzę wytrwałości przy kolejnych doujinach :)
Sasuke rumienił się jedynie na początku mangi. I też niezbyt często, teraz to taki widok byłby co najmniej dziwny...
UsuńDziękuję, ostatnio głównie dzięki Wam, drodzy Czytelnicy, mam chęć na tłumaczenie :]
Heh, nie dałam rady, nie dla mnie taka manga. Doczytałam do momentu, gdy Sasuke kopniakiem otworzył drzwi, potem szybko przeleciałam, zobaczyłam Naruto w towarzystwie Hinaty i przeczytałam ostatnią stronę gdzie mnie ta słodycz odstraszyła. Nie lubię takiego Sasuke. To jest mściciel! Twardy dziad, a nie jakaś klucha. Tak więc never again! : )
OdpowiedzUsuńHahaha, szczerze mi przykro xD No tego never again niestety nie mogę obiecać, bo mam jeszcze w planie wrzucić kilka pozycji z tym pairingiem, ale nie bój żaby, w następnych Sas nie jest tak sentymentalny i czytanie ich może na serio sprawić przyjemność, zwłaszcza, że jedno doujinshi bedzie od Rankai ;)
Usuńeeee.... nie. ten paring zdecudowanie nie jest dla mnie. Sasuke i Sakura pasują jak pięść do nosa. Już nawet nie mówie o samej historii, która w zasadzie była o niczym xD
OdpowiedzUsuńOgólniie nie mam nic przeciwko paringom hetero, ale jeśli już, to zdecydowanie wolę oglądać NaruSaku (w tym dj było NaruHina >.<)
Pozdrawiam i czekam na dolejne doujinshiny :)
Zgadzam się z tym, że nie pasują do siebie ni hu hu, ale ja w przeciwieństwie do Ciebie potrafię w sumie zaakceptować niemal każdy pairing hetero POZA NaruSaku... xD Różowa po prostu na niego nie zasługuje, wcale a wcale. Dlatego też nawet nie starałam się szukać doujinshi z nimi, jednakże jeśli masz coś na oku to podeślij tytuł, a ja go dla Ciebie przetłumaczę :)
UsuńNie, nie. Wole pozostać wierna SasuNaru. Zdecydowanie :)
UsuńNie lubię SasuSaku i przyznając szczerze nawet nie spróbowałam ściągnąć.
OdpowiedzUsuńNo to na tyle
Pewno, zwłaszcza, że doujin mija się z celem tego bloga, a wstawiłam go, bo znalazły się osoby wyrażające chęć na pairingi hetero ;)
Usuńtez lubie paringi hetero aczkolwiek nie z tą para;d
Usuń>.< po prostu nie, ten dj mi nie podszedł i był mdły jak tuńczyk w oleju. hetero-paringi są nudne z perspektywy czasu.. lubiłem ja.. do momentu w którym odkryłam.. coś innego xD chociaż hinata x all.. to fajny paring :p
OdpowiedzUsuńA ja sobie przeczytałam. Było trochę śmiechu przy krwotokach Sasuke. Kreska całkiem niezła, choć gdzieniegdzie wyglądali dziwnie :D tak, czy siak przyda mi się czasem trochę Hetero, żeby do końca nie zgłupieć - jak to mówi moja koleżanka :p
OdpowiedzUsuń