[Imabboy] Melting Snow (brak pairingu)
Robienie zakupów nigdy nie było mocną stroną Naruto. Niespodziewanie jednak wpada na Sasuke, który również wybrał się do miasta w tym samym celu. Po kilku sprzeczkach Naruto zaprasza rywala do swojego mieszkania, gdzie znowu dochodzi między tą dwójką do wymiany zdań. Właśnie wtedy do Sasuke dociera znaczenie wypowiadanych przez Naruto słów, które doskonale opisują jego samego.
Melting Snow
Odwilż
Autor: Imabboy
Pairing: Naruto i Sasuke
Gatunek: slash/okruchy życia
Hasło: immameltinpl
|
Aż mnie ciarki przeszły po ostatnim przeczytaniu tego doujina. Lepiej nie potrafię tej historii ująć, jeżeli dotrze do Was znaczenie tego doujinshi, to znaczy, że jego autorka i moje tłumaczenie odniosły sukces. Jeszcze nigdy, nawet przy swoim tłumaczeniu nad 10-Rankai nie siedziałam tak długo. Gdybyście mnie widzieli pełną goryczy i bezsilności wertującą słowniki synonimów xD W pewnym momencie, kiedy doszłam do ostatnich stronic, gdzie metafory zaczęły mi tańczyć kankana, zaczęło się moje małe piekUo. Nad jedną chmurką byłam w stanie siedzieć nawet kilkanaście minut, byle tylko to wszystko się kupy trzymało.
Należy zwrócić uwagę przy tłumaczeniach na to, że w języku angielskim wszystko często zostaje uproszczone, a zawiłe zdania sprowadzone do najprostszej formy, jakiej się tylko da.
Nie sposób całkowicie wczuć się w narysowanych bohaterów stawiając się w ich sytuacji. Jak my byśmy się zachowali, gdyby spotkały nas podobne przykrości?
Właśnie dlatego w pełni oddane przesłanie tej historii jest istotne zarówno dla autora (który musi przedstawić na obrazku to, co powinno jednoznacznie definiować dany problem), oraz tłumacza (który musi ten problem jeszcze ująć w odpowiednich słowach).
Tak, czy inaczej, mam nadzieję, że warto było poczekać o te 3 dni dłużej (:
Jak nie zdam matury to będzie to wasza wina!
OdpowiedzUsuńOj z tym kankanem to ja Cię rozumiem, tylko u mnie jest większa impreza bo oprócz angielskich kolokacji wpadły jeszcze Jezioro Michigan, Libertynizm i osie symetrii paraboli funkcji kwadratowych :D
shadowstar
Hahaha :) No tak, matura tuż za rogiem... ale nie można przecież cały czas z nosem w książkach siedzieć, prawda? :D w przerwach zawsze trochę lenistwa się wkradnie ♥
UsuńOsie symetrii... :D nawet mi nie mów...matematyka mnie przeraża!
x=p=-b/2a :P
OdpowiedzUsuńGorzej - ja to rozumiem :D
W skrócie: Jestem plastykiem, w szkole informatycznej, który na ostatni rok przeniósł się do klasy kulturoznawczej,zdaje geografię i żałuje że zamiast rozszerzonego polskiego nie wziął matematyki, o i właśnie dostałam świadectwo z paskiem. I kto mnie pobije? :P
Oj, żeby to było "trochę" lenistwa to by problem zniknął. Ale nawet dom posprzątałam żeby tylko się nie uczyć <= objaw skrajnej desperacji
shadowstar
Plastyk? (: to ciekawie, tak się składa, że jakiś czas temu obroniłam technika plastyka. Po czterech latach stania przed sztalugą i wdychania farb olejnych, zazdroszczę tym, którzy jednak wybrali profil informatyczny.
UsuńRozszerzony polski? ja tam chyba jednak wolę angielski :D
Sztalugi to ja szczerzę nienawidzę... no, i nie lubię stać :D
UsuńW każdym razie nie wiąże z tym żadnej przyszłości, a nawet jeśli to jestem pod kierunek "grafika komputerowa" Tak mi odwaliło ze w drugiej klasie gimnazjum zrobiłam dyplom a jak poszłam do szkoły a tym problem to teraz mam mdłości. Wniosek: lepiej pójść a coś przydatnego a tym to zajmować się amatorsko. Szkoła plastyczna zabija talent i zapał.
Jak patrze na te matury to też wole angielski.
shadowstar
Po części się zgodzę. Jest jednak pewne ale - wybór szkoły o profilu artystycznym rozwija na płaszczyźnie innych kierunków, dzięki czemu nieświadomie levelujemy, jak to zwykłam mawiać, co objawia się systematycznie uwydatniającym się progressem ;D co prawda zawiłe, ale naprawdę widzę to w swoich prywatnych pracach.
UsuńGrafika komputerowa? też planowałam iść w tym kierunku, ale jednak bardziej mi odpowiada animacja :)
To to samo :D
UsuńJedno bez drugiego ani rusz. A żeby zacząć animacje grafikę trzeba umieć.
shadowstar
Boże...brak mi słów.
OdpowiedzUsuńJa po protu kocham tego doujina.
Gratuluję. Tłumaczenie jest genialne. Naprawdę, nie wyobrażam sobie, aby można było lepiej ująć emocje zawarte w tej historii. Na marginesie wspomnę, że gdyby każdy doujin miał taką kreskę to byłabym w raju:D
Znam Twój ból jeśli chodzi o metafory. Uwielbiam język angielski, ale czasami mam ochotę jeb* w ścianę.
Bynajmniej, ja naprawdę nie wiem cóż więcej mogłabym napisać na temat tego doujinshi. Przy nim zawsze brakuje mi słów. To była pierwsza historia, która (o dziwo) wycisnęła ze mnie tyle łez. Jednak jestem mięczakiem;D Chyba za bardzo się wczuwam w bohaterów. No, ale trudno ;P
Jeszcze raz z głębi mojego serca (z tych czeluści piekielnych) gratuluję naprawdę dobrego(aż brak słów) tłumaczenia. Dziękuje również za poświęcony czas-tak cenny w dzisiejszych czasach.
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje *bije pokłony*
P.S. Jeżeli wpadnie mi w oko jakiś ciekawy doujin, którego nie ma po polsku to bądźcie pewne/i , że z pewnością was o tym poinformuję z nadzieją, że się wam spodoba i zrobicie mi ten zaszczyt tłumacząc go:]
Dziękuję Ci ślicznie! :) Miałam ogromną przyjemność przetłumaczyć to doujinshi, choć początkowo zażyle biłyśmy się z Narutardem o ten tytuł. Cieszę się, że tłumaczenie wywarło na Tobie tak dobre wrażenie, nie sposób mi opisać radość, jaką teraz czuję, naprawdę. Dla nas najważniejsza jest Wasza opinia, bo jeżeli jakiś tytuł jest z założenia słaby - to uważam, że zadaniem tłumaczącego w tym przypadku jest zachęcić czytelników jednak do zapoznania się z takim tytułem, pomimo jego wad. Melting Snow jest bardzo dobre. To trzeba powiedzieć. Nie tylko dzięki swojej kresce, która po prostu czaruje, ale przede wszystkim dzięki problemowi, jaki porusza - a należy dodać, że z problemem tym boryka się przecież większość z nas w dzisiejszych czasach.
UsuńZ ogromną chęcią podejmiemy się każdego tłumaczenia, jeżeli jakieś sobie zażyczysz w naszym języku :)
I oczywiście nie ma problemu, aż miło było coś dla kogoś potłumaczyć ♥
Zdałam sobie dopiero dziś sprawę, że nie czytałam wcześniej Melting Snow tłumaczonego przez Ciebie.
OdpowiedzUsuńNie chce tu uprawiać wazelinowata, ale wyszedł Ci on naprawdę świetnie.
Piękny, pełen emocji dj.
Podoba się, naprawdę? :D
UsuńPamiętam jeszcze jak dziś, jak tłumaczyłam pół nocy strony od 39-41 xD Porażka. Po anielsku zostało to ujęte w dwóch zdaniach, a ja tutaj musiałam się naprodukować, żeby to miało ręce i nogi.
Mam do niego sentyment właśnie dlatego, że jest inny niż pozostałe dj :) Co sama zauważyłaś powyżej.
Tutaj yaoi wdzięczy się bez wazeliny na naszym blogu! Haha!